09 października 2011

O Blogu


Szukasz przepisu na pyszny ryż z jabłkami? A może masz ochotę zjeść dziś na obiad gotowe danie ze słoika? Nie lubisz spędzać w kuchni więcej niż 20 minut? Cóż, właśnie trafiłeś w złe miejsce!!!

Hot Chilli Smaki to blog dla osób, które jedzenie traktują jak coś więcej, niż sposób na zaspokojenie potrzeb energetycznych. To szansa dla tych, którzy lubią poszukiwać nowych doznań smakowych i okazja dla tych, którzy do tej pory nie mieli możliwości skosztowania niczego innego poza niezastąpioną kuchnią mamusi. Hot Chilli Smaki to wreszcie miejsce dla każdego, kto lubi zjeść smacznie, konkretnie i przede wszystkim uwielbia, gdy go trochę w gębie pali.

Co, kolejny blog kulinarny? Tak, kolejny blog kulinarny! Ktoś powie, że przecież w sieci jest już tyle stron, blogów i portali, że nie wiadomo, skąd przepisy wybierać. Tak i to jest właśnie powód, dla którego powstaje ten blog. W internecie jest mnóstwo miejsc, w których znajdują się suche przepisy na zasadzie "podsmaż to, dorzuć tamto, zalej bulionem z kostki i masz obiad marzeń". Ja tego nie kupuję. Zanim coś przygotuję, chcę wiedzieć skąd to jest, dlaczego taki składnik mam użyć a nie inny, czemu taka kolejność, co ma kluczowe znaczenie a co można pominąć. Przed ugotowaniem posiłku lubię mieć wiedzę na temat tego co robię.

Jestem kucharzem amatorem. Lubię pójść do dobrej restauracji, ale jeszcze większą przyjemność sprawia mi przygotowanie czegoś własnymi rękami. Jedzenie stało się moją pasją, w momencie, gdy stałem się głównym dowodzącym w domowej kuchni. Nigdy nie pobierałem lekcji ze sztuki gotowania. Poznaję ją poprzez własne eksperymenty i doświadczenia, które po drodze są okupywane całą masą błędów.

Pasjonują mnie kuchnie z różnych rejonów świata. Nie, żebym nie szanował naszej rodzimej, przeciwnie - uwielbiam ją! Nie zamierzam jednak nawet podejmować próby zbliżenia się poziomem do babć i mam, które od lat zadziwiają nas potrawami, którym nic nie jest w stanie dorównać. Ja na pewno nie mam szans, dlatego nie szukajcie tu przepisów pod hasłem "będzie smakowało jak u mamy". Jeżeli natomiast lubisz skosztować czegoś innego, smaku którego jeszcze nie miałeś okazji doświadczyć, to jest to dla Ciebie dobre miejsce. Moje ulubione to kuchnie: meksykańska, tajska, indyjska, ale i bardziej powszechnie znane, jak włoska, amerykańska czy węgierska.

Chyba wiesz już jaka jest moja ulubiona przyprawa? Brawo, to ostra papryka, czyli chilli. W Meksyku będzie to "chile", w angielskim o jedno "l" mniej więc "chili". Ja pozostanę przy nazwie z języka Nahuatl, używanego przez Azteków. Postaram się w przyszłości stworzyć zakładkę "o chilli", w której spróbuję przybliżyć jej historię, odmiany, zastosowanie itp. Teraz zaznaczę tylko, że w większości przypadków jestem zwolennikiem stosowania świeżych drobno posiekanych owoców papryczek. Jeżeli nie ma ich pod ręką, oczywiście można je zastąpić sproszkowaną przyprawą. Warto ją jednak zdobyć w dobrych punktach, specjalizujących się w sprzedaży przypraw, raczej niż w torebkach znanych producentów. Różnica w jakości smaku i sile ostrości jest tu naprawdę odczuwalna i warto się zaopatrzyć w dobrej jakości chilli.

Lubisz sobie każdą niesłodką potrawę trochę posolić, prawda? No właśnie, ja też, a przy okazji lubię ją też trochę "dochillować". Nie chodzi o to, że bez względu na to co jem, jedyne czego pragnę, to aby moje kubki smakowe nie odczuwały niczego inne poza bólem. Przeciwnie, jestem zdania, że są potrawy, które najlepiej wypadają w wersji bardzo ostrej, ale są też takie, którym wystarczy odrobina pikanterii. Będę się starał to zaznaczać w moich przepisach. Nie jest też tak, że uważam każdego, kto nie lubi ostrych potraw za loser'a i zablokuję mu dostęp do bloga. Bardzo zachęcam takie osoby do odwiedzania mojej strony. Raz, że nie wszystkie przepisy będą z kategorii "wykręcające gębę", a po drugie, że poziomem ostrości każdy przecież może sam regulować. I nie jest powiedziane, że danie mniej pikantne będzie niesmaczne.

Tak jak zaznaczyłem już wcześniej jestem kulinarnym odkrywcą i jedzeniowym pasjonatem. Swoje pomysły na przepisy czerpię z przeróżnych źródeł: z książek, z programów telewizyjnych, z portali internetowych, z blogów podobnych do mojego autorów z zagranicy, czasami uda mi się samemu coś skomponować. Większość przepisów jest skądś zaczerpnięta, zatem będę się starał przytoczyć źródło, o ile będę je pamiętał. W zakładce "Polecane" zamieszczę informacje i linki do najciekawszych moim zdaniem stron o tematyce kulinarnej, a przynajmniej takich, do których sam najczęściej zaglądam.

Nie jest tak, że gotuję codziennie, jest to jedyna czynność, która mi sprawia frajdę i z kuchni praktycznie nie wychodzę. Mam też inne obowiązki, zainteresowania, a czasu jak każdy nie za wiele. Postaram się wrzucać przynajmniej jeden przepis w tygodniu. Zachęcam jednak do częstego zaglądania na bloga i korzystania z jego zasobów. Można też śledzić wydarzenia na facebook'u, gdzie będzie zamieszczana informacja o każdym kolejnym dodanym przepisie. Wystarczy kliknąć "Like" w pasku po prawej stronie. Jeżeli podoba Ci się jakiś przepis, to zawsze mile widziane będzie kliknięcie "Lubię to", które znajduje się pod każdym postem.

Na koniec tego wstępu, pragnę zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem teorii o jedynym oryginalnym i właściwym przepisie. Zamierzam zamieszczać tylko przepisy na sprawdzone potrawy, które sam przyrządziłem i dobrze zostały odebrane w otoczeniu. Nie oznacza to jednak, że namawiam kogokolwiek do kurczowego trzymania się przepisu (o ile nie jest to wyraźnie zaznaczone). Wręcz przeciwnie, zachęcam do tego, aby samemu eksperymentować i modyfikować pod swoje gusta. Sztuka kulinarna to bowiem dziedzina, w której nie ma jednego zwycięzcy. Ważne, aby była radość z tworzenia czegoś, co wprowadzi innych w stan smakowej rozkoszy. Zatem smacznego i ciesz się przygodą.

2 komentarze:

  1. Witam HotChilliSmaki

    Bardzo ładny blog, gratuluję pomysłu i życzę rozwoju w tym kierunku, bo potencjał ewidentnie jest. Będę śledził na bieżąco - może sprawi to, że pitca z lidla odejdzie w zapomnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka znakomita pitca w niepamięc? Nie może być! ;) Dzięki i Pozdro

    OdpowiedzUsuń